Korespondent z Petersburga donosi… (4)

Kolejny, pracowity dzień projektu za nami. Pamiętacie ostatnie zdjęcie z wczorajszej Korespondencji? Przyglądaliśmy się pracy ulicznych artystów w Petersburgu. Dziś postanowiliśmy pójść ich śladem.

Z samego rana spotkaliśmy się w szkole. Najpierw obejrzeliśmy ciekawe prezentacje o pasjach i sukcesach uczniów oraz o carze Piotrze Wielkim – założycielu miasta Sankt Petersburg. Główną pasją cara było zbudowanie od podstaw miasta, które miało świadczyć o narodzinach potęgi państwa rosyjskiego. W Twierdzy Pietropawłowskiej, pierwszej carskiej budowli miasta, umieszczono płytę z napisem: Roku pańskiego 1703, 16 maja założone zostało przez cara i wielkiego księcia Piotra Aleksiejewicza miasto Sankt-Petersburg.

Po tej dawce wiadomości przeszliśmy do działań artystycznych, bo przecież „Drzemie w nas miłość do sztuki”. W pracowni plastycznej, pod okiem nauczycieli z petersburskiej szkoły, tworzyliśmy nasze „arcydzieła”, które obejrzycie na zdjęciach.

Na popołudnie zostawiliśmy konfrontację naszej „sztuki” z rzeczywistością. Najpierw odwiedziliśmy Sobór Kazański, w którym znajduje się cudowna Kazańska Ikona Matki Bożej. Jej to przypisuje się uratowanie Rosji przed armią napoleońską w 1812 r. I ciekawostka: w 1815 r. w cerkiewnej zakrystii zostały zdeponowane klucze z 17 miast i 8 fortec Europy.

Następnie wspięliśmy się na dach największej świątyni Petersburga i drugiej pod względem wielkości w Rosji – Soboru św. Izaaka. Budowano go przez 40 lat z polecenia cara Aleksandra I, mierzy 97,6 m szerokości, 111,2 m długości oraz 101,5 m wysokości, zwieńczony jest złoconymi kopułami pokrytymi 100 kg czystego złota! Wokół największej kopuły umieszczono taras widokowy, z którego podziwialiśmy całe miasto. Jest to jeden z najlepszych punktów widokowych w Petersburgu!

Wyjaśniamy przy okazji, że w cerkwiach czynnych, a więc tam, gdzie odprawiane są nabożeństwa, kobiety powinny mieć nakryte głowy, dlatego czasami widzicie nas w dziwnych chustach lub kapturach, które nakładamy z szacunku dla prawosławnych zwyczajów religijnych.

I tak minął nam czwartek. Jesteśmy zafascynowani miastem i ludźmi, których tu spotykamy. Ileż piękna powstaje z pasji!

« 2 z 2 »