Korespondent z Petersburga donosi… (2)

Dzień dobry wszystkim! Relacja z pierwszego oficjalnego dnia projektu trafia do Was z opóźnieniem, ponieważ był to bardzo dłuuugi dzień.

Nasze wspólne działania zaczęliśmy od zajęć zapoznawczych i integracyjnych, które odbyły się w Petersburskiej Dziecięcej Szkole Artystycznej im. D. Bortniańskiego. Poznaliśmy nasze rosyjskie koleżanki i opowiedzieliśmy sobie nawzajem o naszych zainteresowaniach i pasjach. O dziwo – okazało się, że są one bardzo podobne: muzyka, książki, podróże, itp. Założyliśmy koperty ewaluacyjne i ustaliliśmy zasady współpracy. Później porozmawialiśmy o tym, co nas czeka podczas projektu oraz podzieliliśmy się naszymi oczekiwaniami i obawami. Jako że większość dziewczyn z naszej grupy przyznała się do tego, iż najbardziej boją się zgubić w tak ogromnym mieście, dobraliśmy się w polsko-rosyjskie pary „Aniołów Stróżów”. Od razu czujemy się pewniej! Z zainteresowaniem obejrzeliśmy budynki szkolne i pracownie artystyczne, w których petersburska młodzież może rozwijać swoje pasje.

Po obiedzie czekała nas fajna atrakcja: objazdowa wycieczka po Petersburgu. Z okien autobusu obejrzeliśmy wiele ciekawych miejsc, przy niektórych się zatrzymaliśmy, do innych jeszcze wrócimy. I tak: najpierw wstąpiliśmy do Ławry Aleksandra Newskiego, patrona Petersburga i prawosławnego świętego, przejechaliśmy całym Newskim Prospektem – reprezentacyjną ulicą miasta, weszliśmy do błękitnego Monastyru Smolny i stanęliśmy przy ikonie prawosławnej świętej Tatiany, patronki rosyjskich uczniów, którą proszą oni o dobre stopnie. Zobaczyliśmy też słynnego Jeźdźca Miedzianego, Twierdzę Pietropawłowską i wiele innych, znanych budowli. Petersburg jest pięknym i ogromnym miastem! Wiemy już, że powstał z pasji cara Piotra I.

Po szybkiej kolacji i krótkim odpoczynku czekała na nas największa atrakcja dnia, a właściwie nocy – rejs statkiem po Newie i tradycyjne, nocne podnoszenie newskich mostów. Najbardziej spektakularne było odwodzenie Mostu Pałacowego! Grała orkiestra, błyskały flesze, a my wśród chyba kilkuset stateczków i tłumu turystów podziwialiśmy ten niezwykły spektakl! Pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu około 3 w nocy! Ale tu w zasadzie nie ma nocy, więc spać nam się nie chciało. Za to dzisiaj była bardzo późna pobudka. Ciekawe, co przyniesie nowy dzień?

« 2 z 2 »